Express Magazyn, 06-08.02.1998r."Jak się pisze piosenki dla dzieci? Pewnie tak jak te dla dorosłych, tylko że jest to dużo trudniejsze. Piotr Salaber, bydgoski muzyk o rzadkim, wszechstronnym temperamencie, pamiętał o tym, gdy sięgnął do "kultowych" wierszyków Juliama Tuwima: "Słonia Trąbalskiego", "O Panu Tralalińskim", "Ptasiego radia", "O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci", "Rzepki"... I od razu zastrzeżenie: piosenki są do słuchania przez dzieci, nie do śpiewania przed ciszą południową w przedszkolu, bo kompozycje Salabera nie są prostymi melodyjkami w stylu Andrzeja Korzyńskiego, ale pretekstem do aktorskiego popisu.
Utwory wykonują aktorzy: A. Biedrzyńska, Cz. Lasota, T. Kwiatkowska, A. Mozga, P. Siciński, a także autor muzyki i jego córka Taida "Taja" Salaberówna. Gra Orkiestra im. Johanna Straussa. Siedemnastu utworów słucha się... jednym tchem, bo inwencja kompozytora jest imponująca. Warstwa muzyczna staje się wielobarwną melodyczno-rytmiczną kanwą, na której błyszczą wokalne wykonania. Nie tylko zresztą wokalne. Słuchacz ma też okazję posłuchać znakomitych recytacji (Cz. Lasota), które z wyczuciem, dyskretnie ilustruje muzyka. Salaber dla każdego wiersza zabiega o swoisty idiom. W "Panu Tralalińskim" będą to pogodne, ale brawurowe tryle fletu, w "Lokomotywie" niemal bernsteinowska instrumentacja, świetnie godząca perkusję, dęte i smyczki, w "Ptasim radiu" uchwycenie i wyeksponowanie dramaturgii wiersza, w "Rzepce" elementy dynamicznego humoru... Zawartość muzyczna piosenek sprawia wrażenie, że ani jedna nuta nie jest w nich zbędna, rytm wiersza znakomicie koegzystuje z tempem muzycznym, instrumentacja celnie ilustruje poetycką treść.
Zalety aktorskich piosenek Piotra Salabera i Juliana Tuwima docenili polscy metodycy nauczania muzyki w szkołach podstawowych, zalecając płytę do szkolnych fonotek. I trudno się z nimi nie zgodzić, bo jest to akurat ten rodzaj twórczości, który do muzyki zachęca i przekonuje. Nie o wielu współczesnych muzykach można to napisać. Naprawdę łatwiej napisać sążnistą fugę, niż dwie minuty muzyki, które zaciekawią dziecko."
Henryk Martenka